Bardzo lubię eksplorować wyspy położone w pobliżu Hong Kongu. Można na nich znaleźć ten niepowtarzalny, unikatowy klimat, o który trudno w samym HK. Ten klimat tworzą ludzie, wąskie uliczki, niska i charakterystyczna chińska zabudowa, malutkie sklepiki ze wszystkim i niczym, bardzo lokalne restauracje oraz małe świątynie. Upływ czasu jakby nie dotyczy tych miejsc.Temat do fotografii jest niewyczerpany!
Tym razem, upodobaliśmy sobie niewielką wyspę Peng Chau, położoną na północny wschód od wyspy Lantau. Na wyspę można dostać się za pomoca linii promowej z dzielnicy Central na wyspie HK.
Peng Chau liczy sobie 6,300 mieszkańców. Jak na wielu wyspach w HK, także i na tej jedynym środkiem transportu są rowery i elektryczne wózki. W przeszłości na wyspie mieściła się największa w południowo-wschodniej Azji fabryka zapałek.
Schludność i porządek przy posesjach to raczej rzadki widok. |
Przy okazji odkryliśmy sklep z przepięknymi antykami oraz meblami wzorowanymi na stary chiński styl, w cenach znacznie niższych niż w centrum HK. Mój kolejny wehikuł czasu :-) |
Świątynia Tin Hau. |
Przygotowania do Festiwalu Smoczych Łodzi, który już niebawem 2 lipca, toczą się pełna parą, na wodzie i na lądzie. |
Słynne chińskie skrzynki pocztowe, które stały się elementem designu znanej hongkongijskiej marki. |
Tak się mieszka na wyspie. |
Jest coś w tych wejściach, co przyciąga moją uwagę. |
Rybacy - kolejny temat, który przyciąga moją uwagę. |
Starszyzna wioski. Co ciekawe, mężczyźni gromadzą się w swoim męskim gronie, np. na partię madżonga, a kobiety przesiadują z kobietami. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz