Nasz drugi dzień na Filipinach spędziliśmy poznając okolice wyspy Mactan, na której mieszkaliśmy oraz Cebu, która jest z kolei najbardziej zaludnioną wyspą na Filipinach. To było spotkanie ze smutną rzeczywistością, bez różowych okularów - szarą, ponurą i brudną codziennością Filipińczyków, którzy na przekór jakby i mimo tego uśmiechnięci, szczerze i serdecznie.
Cebu jest też drugim najważniejszym ekonomicznie dla Filipin regionem, zaraz po Luzonie. Trudno było to stwierdzić, kiedy wędrowaliśmy ulicami śródmieścia, bo ubóstwo i nędzne warunki życia były przytłaczające. I chyba byliśmy jednymi z niewielu turystów, którzy mieli odwagę zapuścić się w okolice nędznego Carbon Market - najstarszego i największego rynku, na którym znajdują się stragany z owocami, rybami, suszonymi wnętrznościami czy żywym drobiem. I wszędzie mnóstwo dzieci i starców siedzących, czy leżących, w pół drzemiących na brudnych chodnikach, bo życie toczy się tutaj głównie na ulicy.
Miasto Cebu ma też ważny historyczny wątek. To właśnie do tego miasta przybył w kwietniu 1521 Ferdynand Magellan podróżujący w poszukiwaniu drogi handlowej na Wyspy Korzenne. I to właśnie on polecił nawracanie na chrześcijaństwo miejscowej ludności. Niestety, wyspa Mactan była też ostatnim przystankiem w podróży tego żeglarza. Tutaj musiał stoczyć swoją ostatnią bitwę ze zbuntowanymi mieszkańcami, podczas której zginął z rąk przywódcy Lapu-Lapu (do dziś uznawanego za głównego bohatera narodowego Filipin). To, co do dziś się zachowało z tamtego okresu to Krzyż Magellana oraz Bazylika Mniejsza Dzieciątka Jezus w mieście Cebu.
CDN.
 |
Wioska Buyong na wyspie Mactan, w pobliżu naszego hotelu.
Trycykle są na Filipinach najpopularniejszym środkiem transportu. |
 |
Filipinczycy są bardzo gorącymi wyznawcami katolicyzmu.
Niemal od razu czuli z nami więź porozumienia, jak tylko wspominaliśmy, że jesteśmy Polakami.
Papieża Jana Pawła II darzą ogromnym sentymentem i z dumą wspominają Jego 2 pielgrzymki na Filipiny. |
 |
Przejażdżka trycyklem w mieście kosztuje około 60 pesos tj. mniej więcej 1 euro.
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Naszym kierowcą był "Niebo" |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Bardzo powszechny widok na ulicach.
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Wielokrotnie spotkaliśmy się z tak ożywioną i pozytywną reakcją :-)
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Jeepney - kolejny popularny środek transportu na Filipinach a zarazem symbol filipińskiej kultury.
Pojazdy te zostały przerobione z amerykańskich terenówek wojskowych
pozostawionych na Filipinach po II wojnie światowej |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Filipińska mama.
W HK większość nianiek i pomocy domowych pochodzi właśnie z Filipin.
Przyjeżdżają tutaj by zarobić lepsze pieniądze, które w większości odsyłają do rodzin na Filipinach.
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
I to ciepłe spojrzenie!
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Ulice miasta Cebu. |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
W okolicach Carbon Market. |
 |
Lokalny warzywniak.
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Kiedyś na trycyklach kierowcy lubili zamieszczać zdjęcia nagich dziewczyn.
Lokalne władze w całym kraju włożyło mnóstwo wysiłku, by to zmienić.
Efekt - na każdym niemal pojeździe można dziś zobaczyć religijne cytaty! |
 |
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Krzyż Magellana w mieście Cebu. |
 |
Bazylika Dzieciątka Jezus w Cebu.
(Autor zdjęcia: Artur Osicki) |
 |
Obraz zamieszczony w bocznej nawie Bazyliki Dzieciątka Jezus ilustrujący
historyczny moment nawracania Filipińczyków na katolicyzm. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz