Melduję się z powrotem w HK ;-) Już niebawem więcej zdjęć i wrażeń z Tajlandii, a dokładnie z Bangkoku i wyspy Koh Samet, bo na tyle starczyło czasu podczas kilkudniowego urlopu. Powrót do tego kraju obowiązkowy, by bardziej poeksplorować północ, zachód, wschód i południe - z plecakiem na plecach. Warto przy okazji odwiedzić sąsiadujące kraje, czyli Kambodżę, Laos, Wietnam, ale na to potrzeba przynajmniej 3 tygodni...A tymczasem kilka zdjęć z lotu żelaznego ptaka nad HK, więcej nie, bo zabrakło już miejsca na karcie pamięci (ostatniej zapasowej). Rzadko się tutaj zdarza taka przejrzystość powietrza i taka widoczność. A widok HK z góry budzi ogromny podziw, otwiera usta szeroko, a oczy jeszcze szerzej. Aż chce się krzyczeć z wrażenia, najgłośniej jak tylko człowiek potrafi. Teraz rozumiem, dlaczego Antoine de Saint Exupery tak kochał latać jako pilot. Widok Ziemi z góry budzi ogromny podziw i zachwyt, również mój. Do dziś pod ogromnym wrażeniem wczorajszego widoku. Jak tu nie być wdzięcznym za takie cuda, które moje oczy mogą widzieć na żywo! Dla natury i człowieka wielki szacun.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz