Copyright

All photos and texts are Copyright © Anna Osicka. All rights reserved.


16 marca 2013

ANGIELSKI DLA KAŻDEGO

Zapraszam wszystkich zainteresowanych nauką języka angielskiego. Z wykształcenia jestem anglistką i socjologiem. Posiadam wieloletnie doświadczenie w nauczaniu języka zarówno w kraju i za granicą (uczyłam języka angielskiego w fińskiej szkole językowej dla dorosłych i w szkole podstawowej w Hong Kongu). Pracowałam z dziećmi, młodzieżą licealną oraz z dorosłymi. Oferuję solidne przygotowanie do egzaminów (gimnazjalnego, matury), pracy za granicą, jak również zajęcia konwersacji. Zajęcia indywidulane i w grupie, dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Możliwa nauka przez Skype!



19 września 2012

Do widzenia HK, do widzenia Azjo!

Mam nadzieję, że do widzenia, bo jeszcze tyle miejsc nieodkrytych, jeszcze mi się nie znudziło. Nie wiem kiedy, ale chyba tu jeszcze jednak wrócę. Ta część świata ma w sobie ten magnetyzm, przyciąga. Tak więc do zobaczenia.


Świątynia Wong Tai Sin.

Ulice Yau Ma Tei, jednej z moich dzielnic Koulunu, gdzie mieści się najfajniejsze kino i klubo-kawiarnia.

Zakamarki - wdzięczny temat do fotografowania.

Kolejny fascynujący temat.


Gdzieś między Causeway Bay a Wan Chai.

Central - widok na IFC (International Financial Centre)


Hongkongijczycy bardzo lubią jeść.



Słynny hotel Peninsula w Tsim Sha Tsui.

Widok z 47 piętra naszego hongkongijskiego bloku mieszkalnego.

A oto i nasz dom w całej swej wielkości i okazałości.

A to też nasz dom, tyle że spakowany w 5 pudeł ;-)

11 września 2012

Ostatnie spojrzenie zza cypla wschodniej części Koulunu

Całkiem niedaleko domu, po drugiej stronie brzegu, znajduje się niewielka rybacka wioska - Sam Ka Tsuen. Prowizoryczne domy wschodniej strony Koulunu zerkają zza cypla po cichu i ze spuszczoną głową na zachodnią część rozpasanej wyspy Hong Kong.





29 sierpnia 2012

Przystanek Azja powoli dobiega końca.

Ponieważ moja przygoda z Hong Kongiem powoli dobiega końca, postanowiłam w najbliższym czasie umieszczać "pożegnalne" zdjęcia, które oddadzą klimat tego pełnego sprzeczności miasta. Miasta, które zarazem fascynuje, ale potrafi też zmęczyć i zniechęcić. Wiem jednak, że będę to miejsce wspominała z radością i zdążę za nim zatęsknić - choćby za rozgardiaszem i tłokiem dzielnicy Central - oferującej przeogromny wybór kuchni z całego świata. Łezka zakręci się w oku także na myśl o Causeway Bay czy o roztańczonej zarówno w nocy jak i w dzień dzielnicy Wan Chai. Zatęsknię również za Tsim Sha Tsui na Koulunie i jego bogatą kulturalną ofertą oraz imponującym widokiem na wyspę HK z promenady. Wspomnienia nie ominą również wysp takich jak Lantau, Lamma, Peng Chau, Tung Lung Chau, Cheung Chau, Po Toi, gdzie jeszcze można poczuć klimat starego, zwyczajnego, nie skomercjalizowanego Hong Kongu, zwolnić tempo i cieszyć się zwyczajnością i prostotą życia. W tym pudełku pozytywnych wspomnień znajdą się również klimatyczne świątynie buddyjskie czy taoistyczne rozsiane po całym HK, Koulunie i Nowych Terytoriach, jak i zapierające dech w piersiach wspaniałe widoki dzikich miejsc na łonie natury, które mogłam zobaczyć w trakcie pieszych wędrówek. I koniec czasu zawieszenia. Czas na odwieszenie. A reszta jest milczeniem.



  


Wyspa Hong Kong i najsłynniejsze jej budynki widziane od strony Koulun w dzielnicy Tsim Sha Tsui.
Każdego wieczoru odbywa się tutaj spektakularny pokaz świateł, a podczas Chińskiego Nowego Roku parada smoka.


27 sierpnia 2012

Najbardziej nieziemski lot.

Kambodża to też najbardziej nieziemski lot samolotem już w drodze do HK jaki mi się dotychczas w życiu przydarzył!


Smutne oblicze Kambodży.

Kambodża poruszyła mnie głównie ze względu na jej mieszkańców i ich życie, a zaraz potem magicznym, nierealnym klimatem w kompleksie świątyń Angkor.

Ubogie i proste życie mieszkańców zarówno miast jak i rybackich wiosek Kambodży uderza na każdym kroku. Czas płynie zupełnie innym rytmem a życie toczy się z dnia na dzień. Niepewność jutra jest dominującym aspektem życia w tym kraju. Nieliczni mają szansę pracy w turystyce, czy na edukację, nie wspominając już o opiece medycznej. W codzienną walkę o byt zaangażowane są już najmłodsze dzieci, a szczęśliwe dzieciństwo to niestety doświadczenie niewielu. Zdecydowana większość kambodżańskich dzieci pomaga rodzicom w handlu pamiątkami dla turystów czy przy prowadzeniu lokalnych restauracji, a w najsmutniejszym wydaniu w żebractwie.

Jeśli ktoś wybiera się do Kambodży, a dokładniej w okolice Siem Reap i Angkor Wat, to chciałabym polecić skromnego i przyjaznego kierowcę o imieniu Red, który zgodził sie na tą w pewnym sensie reklamę. Jego adres mailowy: hun.rith0506@gmail.com.



Red.





















Szukaj na tym blogu